6 stycznia byłam na spacerku z Gonzem i z naszą byłą tymczasowiczką Gunią i jej Panią.
Mój mały smyk zaskoczył mnie pozytywnie bo chodził beż smyczy i o dziwo nikogo nie pogryzł.
Był taki zadowolony jak nigdy teraz będziemy częściej powtarzać takie bez smyczowe spacery.
Nie mamy fotek ze spaceru,ale następnym razem postaramy się coś zrobić :)
Pozdrawiamy
Mika i Loulkoland
Mika i Loulkoland